*tytuł filmu o Jamesie Bondzie „Tylko dla twoich oczu” z 1981 roku, 12 film o agencie 007
Było tak:
6:15 – piątek, 25 czerwca, busik podjeżdża pod dom, pakujemy się do środka (Pan i Władca oraz ja) i o 8:15 jesteśmy pod kliniką w Ostravie.
9:00 – zaczynają się badania za pośrednictwem sześciu różnych urządzeń, w których świecą różnokolorowe światełka, albo widać malutkie domki i balony. Dowiaduję się, że mam astygmatyzm i zaćmę na prawym oku. Pan doktor każe mi następnie czytać literki, z których widzę tylko te do trzeciego rzędu i w dodatku tylko ich obrzeża.
11:20 – wizyta u doktora, który kieruje na operację (lub nie kieruje). Pan i Władca już skierowany, też ma zaćmę i ma dostać soczewkę, która poprawi mu widzenie. Mnie robi dodatkowo usg oka i wzywa innego lekarza, gadają szybko po czesku, zbyt szybko żebym mogła zdozumieć, ale kilka razy słyszę słowo „dziwne”. Potem tłumaczy mi, że zoperują zaćmę i wszczepią najprostszą soczewkę, ponieważ „waśz mózg nie pracuje razem z okiem”. Znaczy mam uszkodzony nerw i nawet najdroższa soczewka niczego nie naprawi.
12:15 – PiW już po operacji, jak cała reszta dostał opatrunek na oko i twierdzi, ze nic nie bolało. Wchodzę na salę operacyjną w specjalnym ubranku, pan doktor, ok. 2 metry wzrostu, z wielką, czarna brodą zapakowaną w siatkę wita się ze mną serdecznie. Układają mnie poziomo na fotelu i na bieżąco informują o wszystkim, co będą robić. Specjalna cerata na oko, polewają obficie znieczuleniem, tną oko, usuwają zaćmę (nieprzyjemne), umieszczają soczewkę, mówią co mogę czuć, poruszają nią na boki, żeby się uleżała prawidłowo (nieprzyjemne), leją krople, widzę niesamowite kolory i wielkie światło, kolory głównie intensywnie niebieski i różowy, zamykają nacięcia (trochę boli), mówią, że to koniec i ze wszystko poszło prawidłowo. Pan Doktor dziękuje mi za operację (???!!!), ja dziękuję jemu, pytam, czy usunęli mi przy okazji zmarszczki, wszyscy się śmieją, pan Doktor informuje mnie, że nie usunęli mi zmarszczek. Pielęgniarka odprowadza mnie do wyjścia i sadza na krzesełku. Minęło niecałe 10 minut.
13:30 – jesteśmy w hotelu w Chałupkach, niecały kilometr od granicy. Wszyscy goście mają zakryte jedno z oczu. Wszystko w porządku, czuję tylko, że mam jakieś badyle pod powieką, które swędzą i drażnią. Rzucam się na wyro i zasypiam.
8:20 – sobota, jesteśmy z powrotem w klinice. Opatrunki zdjęte, oka zakropione. Pan i Władca nie może uwierzyć, że z minus 7,5 dioptrii ma teraz minus 2,5. Ja nie mogę uwierzyć, że wyrażniej widzę kolory i bardzo razi mnie światło, a poza tym jest gorzej niż było, bo widzę dziwnie i niejednakowo, a poza tym oko do połowy wypełnia mi woda (tak czuję). Pan Doktor mówi, że jest super. Do kontroli za dwa tygodnie. Na shledanou i ahoj.
13:20 – już w domu.
I tyle. Wody w oku już nie mam, ale nie widzę dobrze. Akomodacja za bardzo nie działa, czasem widzę mglisto, cały czas chodzę w ciemnych okularach i zakrapiam 5 razy dziennie. Jeszcze tydzień do wyjazdu, zobaczymy. Pan i Władca będzie miał naprawione drugie oko i wtedy zobaczy, jak wygladam naprawdę 😉
Dziękuję wszystkim za życzenia, trzymanie kciuków i i serdeczności. Nawet trochę ślepa was kocham.

Operację zaćmy miałam robioną w grudniu.
Oko lewe 2 grudnia, oko prawe 29 grudnia.
Najgorszy jest okres między operacją jednego oka a drugiego.
Bo jedno jest niby naprawione i widzi się nim dobrze, ale drugie oko jest jeszcze „ślepe”, a okulary, które dotychczas nosiłam już nie pasowały.
Po operacji drugiego oka naprawdę byłam pod wrażeniem, bo i mogłam chodzić bez okularów i kolory były wreszcie „kolorowe”.
Nie mniej jednak do czytania okulary dostałam i przez ok. dwa miesiące czułam trudny do opisania dyskomfort w oczach.
Po czasie to minęło i teraz jest pięknie, nawet do czytania nie muszę zakładać okularów (chyba, ze druk jest wyjątkowo drobny).
Więc uzbrój się Kochana w cierpliwość, u Ciebie też będzie wszystko dobrze.
Ściskam mocno:).
ps. pilnuj zakraplania oka, bo to jest ważne i stosuj się do zaleceń lekarza (nie dźwigaj i nie nachylaj się).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wilmo moja kochana, miałaś dokładnie tak, jak było u PiW. Jest szczęśliwy, bo widzi bez okularów, cud i tyle. A u mnie… z moim pechem na razie bryndza, Nie schylałam się, nie dźwigałam za bardzo, zakrapiałam jak wściekła, Poczekam jeszcze z dwa miesiące, może się poprawi tak, jak u ciebie. Dziękuję ci bardzo za rady, Może u mnie też będzie cud 🙂 Całuski
PolubieniePolubienie
Życzę Tobie i Panu i Władcy 😉 bardzo dobrych ocen w czasie piątkowej kontroli. Oby wszystko się pięknie udało i Wasze patrzałki mogły Wam pokazać wszystko w najlepszej ostrości i kolorach 🙂 Dalej trzymam kciuki Ewuniu 🙂 Serdecznie pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mery kochana, PiW widzi jak sokół, jest po drugiej operacji i jest szczęśliwy, bo nawet za bardzo nie potrzebuje okularów. A u mnie chyba coś nie wyszło. Zobaczymy (hihihi, mam nadzieję)
PolubieniePolubienie
Znam temat z opowiadań, kilka bliskich osób jest po operacji zaćmy, z i bez komplikacji; jest już lepiej? Trzymam kciuki za powodzenie 😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kochana jesteś. Dziękuję. Na razie…. coś nie wyszło 😦 Przytulasy
PolubieniePolubienie
Hm, mojej przyjaciółce też, dlatego pytam; czy to nie sprawa rogówki?
PolubieniePolubienie
Nie, ja mam uszkodzony nerw, więc nie ma łączności oko-mózg. I teraz oka nie mogą się dogadać, choć przed operacją widziałam jakoś tak… równo. A twoja kumpela jak sobie radzi?
PolubieniePolubienie
Miała przeszczep rogówki. Rozumiem, ze jest szansa, że twój mózg sie jakoś z okiem dogada? 🙂 trzymam kciuki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jaki mózg?
PolubieniePolubienie
Daj znac, jak sie cos poleprzy, moze to po prostu dluzej trwa u Ciebie?
Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polepszy!:D
PolubieniePolubienie
Tess, minęły 3 tygodnie. Bez zmian. Ale może potrzebuję więcej czasu 😦 Przytulam
PolubieniePolubienie
No i pięknie!
Ja mam astygmatyzm, a tego się chyba nie naprawia, taka moja krzywa uroda 😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świechno kochana, oczywiście, że się naprawia! Wszczepia się tzw. soczewki toryczne i już. Toryczne są najdroższe ze wszystkich soczewek (w Pl. ok. 7 tys.), ale działają. I przepraszam, ale jaka krzywa uroda, ha? Jesteś śliczności i żaden astygmatyzm, ani nawet stygmatyzm tego nie zmieni 🙂 Pozdrowionka lipcowe.
PolubieniePolubienie
Ja po operacji zaćmy przestałam chodzić w okularach, bo już nie było takiej potrzeby. Co z tego, kiedy teraz do czytania muszę okulary zakładać a nawleczenie igły to niemal heroizm… Babie nigdy nie dogodzisz! ;(
Zdróweńka i kolorowego widzenia świata! :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Matyldo, igłę nawlekam tylko z pomocą odpowiedniego urządzenia., więc mi nie zaimponujesz 😉 Chciałabym widzieć trochę normalniej, ale na razie mam oczy z dwóch różnych głów, wybranych losowo. Żeby chociaż zielone były! („babie nigdy nie dogodzisz”, że zacytuję klasyka)
Tobie też wszystkiego najlepszego, nie tylko w kwestii kolorów.
PolubieniePolubienie
Na teściowej zgoiło się momentalnie, MS miał z jednym okiem trochę kłopotu, ale w końcu wszystko poszło ok. Zakraplać trzeba było kilkoma rodzajami kropli ileś tam czasu zgodnie z rozpiską. Tak więc u Was to szybciutko i sprawnie poszło. Jak Ci ślepka wydobrzeją zacznij pisać kryminał, masz talent 🙂 Właśnie wczoraj odkurzyłam Twoją powieść 🙂 Pora na ciąg dalszy Ewuś moja droga ❤
Trzymam kciuki za ciąg dalszy "przygód z okami" !!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu, Aniu, jesteś słodka i wspaniałomyślna, ale to ty jesteś moją „autorką do podziwiania” 🙂
Jak długo MS miał „trochę kłopotu”? Czekam, żeby już widzieć normalniej, bo na razie wydaje mi się, że jest gorzej niż wcześniej. Ale póki co, cieszę się, że jest trochę chłodniej.
Dziękuje za odkurzenie moich dzieł wiekopomnych (hihihi), Przytulam bardzo i całuski dla ciebie i reszty rodzinki, z psiami na czele.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
MS miał zastrzyk w oko, coś mu się przyplątało, jakiś paproch czy coś. Kiedy masz jechać do kontroli? Bo chyba trzeba.
PolubieniePolubienie
Ewciu, jak w KD? Patrzę w tv z przerażeniem na kataklizm za zachodnią granicą. Jak u Ciebie, co z Domkiem, masz wieści od sąsiadów? Odezwij się, powiedz co z oczami. uściski ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Napiszę Aneczko, jeszcze chwilkę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Potrafisz pisać niczym zawodowy kryminalista. Czytałam Twoją relację z wypiekami, może dlatego, że samam jestem prawie ślepia. Moja diplopia nie jest uleczalna, niestety.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Biedna Ultra, a może już da się coś z tym zrobić? Może też da się jakąś soczewkę wstawić i mieć z tym spokój? Tak mi przykro, to na pewno duża niedogodność. Ja teraz też mam coś w rodzaju podwójnego widzenia, choć mam nadzieję, że to minie. Proszę, poszukaj w necie 🙂
Bardzo dziękuję za komplement, jeden z najwspanialszych w życiu!!!
PolubieniePolubienie
Gratuluję. A omijać proponuję Kraków, gdzie straszy ks. dr Oko, wszędzie węszący czarcią robotę i niemal w każdym dostrzegający bruzdy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aaa, ten od dyktatury gender, między innymi. Znamy i podziwiamy za jakże bzdurne i fundamentalistyczne podejście do rzeczywistości. Autor faszystowskich haseł dotyczących wszelkich aspektów życia. Kraków i tak omijam, ale dzięki za ostrzeżenie. Wystarcza mi, że mieszkam w Częstochowie, gdzie radosne pienia pątników skutecznie obrzydzą mi codzienność. Ściskam genderowo.
PolubieniePolubienie
Najważniejsze, że będziesz miała całkiem sprawne patrzałki. Dla tego chociażby warto było pojechać do Ostrawy!
Serdeczności ślę i cały worek Ciepłego z Puchatym, aby się dobrze wszystko goiło!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fuscilko, jak dobrze, że CiP wysłałaś, chętnie sobie oko wymoszczę 🙂 Zobaczymy jak się historia potoczy, ale oczekiwania mi się zmniejszyły paskudnie, hihihi. Uściskuję gorąco 🙂
PolubieniePolubienie
W takich warunkach to sama przyjemność poddawać się zabiegowi, a te „nieprzyjemne”, „trochę boli” czy „wodę w oku” da się wytrzymać 😉
Hotel w Chałupkach prezentuje się wspaniale, przynajmniej z zewnątrz.
Życzę zdrówka i trzymam kciuki za poprawę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu, pewnie że wszystko można znieść po to, żeby później było lepiej. U mnie na razie lepiej nie jest, a jeśli już to ja tego nie widzę (hihi). Dziękuję za trzymanie kciuków, już się nie kłopocz, teraz wszystko w „rencach” natury. Przytulam bardzo i miłej olimpiady 🙂
PolubieniePolubienie
Uff cóż za opis, aż czułam się prawie jakbym z Tobą na tym fotelu siedziała i w oczach dłubanie czuła 😉 Najważniejsze, że część pierwsza za Wami, trzymam kciuki za część drugą i wierzę, że wszystko będzie dobrze! Z oczyskami całej trójki :)) Trzymajcie się dzielnie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myszko, jesteś kochana, jak zwykle. Ja już zakończyłam eksperymenty na łocach, tylko jedno mam niedobre i tak pewnie zostanie, bo efekty nie sa zadowalające 😦 Za to Pan i Władca już jest jak snajper, a co dopiero po drugiej operacji! Wy też się trzymajcie i wakacjujcie ile wlezie! Całuski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ależ wielka sprawa już za Wami, to cudownie, będzie zupełnie inny komfort życia. Moja mama miała podobny zabieg, zgodziła się tylko dlatego, żeby nie sprawiać nam przykrości, bardzo nie chciała, nie przyznawała się, że tak jest, ale czułam to. Jednak po zabiegu, gdy oko całkiem wykurowało się była przeszczęśliwa :))
Uwielbiam Cię czytać ❤
Pozdrawiam ciepło, Agness<3
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Agness, to fantastycznie, że twoja Mama odzyskała widzenie. Pan i Władca też jest szczęśliwy, choć dopiero pierwsze oko ma naprawione. U mnie, cóż, mam nadzieję, że czas jeszcze poprawi mi oko, bo na razie jest tak sobie.
Agness, pierwszy raz ktoś napisał, że lubi moje pisanie, nie masz pojęcia, jak bardzo dziękuję. Uściski kochana, wszystkiego dobrego 🙂
PolubieniePolubienie
Ewcia! Przecież my wszyscy uwielbiamy Cię czytać!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No naprawdę sprawozdanie w stylu Bonda 🙂
Sprawnie, profesjonalnie, hotel cudny!
Teraz oby tylko lepiej, nadal trzymam kciuki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Joootko, dziękuję skarbie. Za trzymanie kciuków bardzo, ale już przestań, odzyskaj swobodę ruchów. Będzie co ma być, niczego już cofnąć nie można, dobrze, że Pan i Władca w superkondycji ocznej, u mnie być może trwa to dłużej, albo coś. Przytulaski,
PolubieniePolubienie
Niezły kryminał Ci wyszedł…czytałem jednym tchem…teraz jak PiW cię zobaczy…przewiduje miłość od pierwszego wejrzenia..Hm może to jednak od drugiego…zdrówka ocznego póki co życzę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku, ale mnie chwalisz, dzięki! Co do wejrzeń, to się okaże, ale uprzejmie doniosę, hihihi. Całuski
PolubieniePolubienie
Czekam z niecierpliwością..hahaha
Ściskam serdecznie
PolubieniePolubienie
Co za dramaturgia! Wszystkie oczy nagle mnie rozbolały!:) A tak bardziej serio, gratuluję odwagi. Ale wiadomo, nerwów nieco można poświęcić dla wyższych celów. Niech się oczka zdrowo błyszczą i wyraźnie przyglądają światu, także i te należące do szanownego Małżonka:) Szybkiego powrotu do zdrowia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kochana Zielona Piranio, strasznie dziękuję za pochwały i za życzenia. Proszę, niech cię oczy nie bolą, bo byś wędrować nie mogła 🙂 Jakoś to będzie z łocami, bo na razie niezgodnie z oczekiwaniami. Przytulasy
PolubieniePolubienie