20 luty 2018
Kilka dni bez internetu uczyniło ze mnie rozczochraną mieszkankę europejskiego pustkowia ze schyłku średniowiecza. Co robić, kiedy nie ma dostępu do informacji, a ty właśnie zapomniałaś jaki jest czas połowicznego rozadu cezu? Jak wypełnić czas, kiedy z przerażeniem myślisz, że świat o tobie zapomniał? Jak żyć, kiedy nie możesz obejrzeć kolejnego odcinka serialu Netflix?
Utopiłam się w tym nadmiarze wolnego czasu i udało mi się zrobić kilka zdjęć róznych małych przedmiotów, które zostały zrobione jeszcze w październiku:

Lawendowa tacka / pudełko z wierszykiem. Taki wesolutki akcent na przykład w łazience. Białej.

Piwonii nie trzeba przedstawiać, choć kwitną wiosną tak krótko. Nie wiem do czego pasuje to pudełko / taca, ale może do noszenia kubków z kawą? Kubki powinny być białe, albo niebieskie, albo… nie, zielone nie.
Poza tym wykończyłam nareszcie Cerutti 1881. Po 18 latach. Co dalej? Mam tego trochę z dawnych czasów. Napiszę, kiedy wybiorę.