Nie mogłam uwierzyć – przed punktem szczepień kłębił się tłum, wszyscy stali w zwartych szeregach, dysząc sobie w karki. Na szczęście wszyscy byli w maseczkach, choć niektórzy tylko do połowy – odsłonięte noski i zadowolenie na buziach nieskażonych myślą. Pomyślałam, że warto zapamiętać tę chwilę, w której ludzkość tak dzielnie walczy o przetrwanie i przestrzega zaleceń niejakiego Darwina – egoizm nade wszystko.
W każdym razie dostałam szczepionkę i spodziewając się lekkich hmm… niedogodności, poszłam wcześniej spać, stawiając obok łóżka paracetamol i wodę. W nocy padał snieg, było cicho i przytulnie, a ja dygotałam z zimna pod wielką pierzyną, nie mogąc sie ruszyć, a ból mięśni był coraz większy. Nie wiem jak dużą miałam gorączkę, ale chyba niezłą, bo mój mózg wygenerował… kolorowe buteleczki.
Kiedy mam wielką gorączkę, ponad 39 stopni, wtedy pojawia się w umyśle mym taki interesujący film, w którym układam na niekończących się półkach zielone, różowe i niebieskie buteleczki, układam je równiutko i jedną za drugą, jedna za drugą, buteleczki pojawiają się nie wiadomo skąd, a ja cierpliwie, bez złości czy zniecierpliwienia kładę je na półkach całymi godzinami, stawiam i układam równiutko w wielkim skupieniu.
Kolejny dzień i kolejna noc były trochę lepsze, i choć bolało, to byłam już w stanie zażyć paracetamol. A dziś juz luzik. A, muszę jeszcze nadmienić, że kiedy mam jeszcze większą gorączkę, mam jeszcze inne rzeczy do zrobienia, ale to już inna historia. A żeby było jeszcze weselej, to po raz pierwszy od ponad roku zrobiłam obrazek, taki sobie, ale mój:
Wszystkiego najlepszego!
Nie choruj i bądź zdrowa ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ty też Skarbie. Kiedy masz szansę na szzepionkę? Pozdrawiam i całuski
PolubieniePolubienie
Nie mam zresztą………
PolubieniePolubienie
W gorączce ząb dzwoni mi o ząb, ale kolorowych buteleczek, niestety, nie widzę.
Za to jestem dzieckiem i nie potrafię zleźć z drzewa.
Ciekawa sprawa, bo urodziłam się w leśniczówce i łażenie po drzewach to był dla mnie „chleb powszedni” i nigdy z tym problemów nie miałam.
Jeszcze w ub. roku musiałam wchodzić na drzewo, bo nie upilnowałam Stasia, ten na drzewo wlazł, ale zejść nie potrafił.
Całe szczęście, że gorączkę mam bardzo rzadko, przeważnie tylko po operacjach.
Przepiękne kolory dobrałaś do tej hortensji, brawo Ty:).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wilmo Droga, zastanawiam się, czy kiedy siedzisz na drzewie, to jesteś wystraszona, czy raczej fajnie ci siedzieć wysoko i oglądać wszystko z góry. Co tobie twoja głowa chce przekazać poprzez tę wizję? Wypytuje, bo bardzo to ciekawe 🙂
Dziękuję za pochwałę hortensji, przytulasy.
PolubieniePolubienie
Nie jest mi fajnie, ale też nie boję się. Jestem wściekła, po prostu na maksa wk…wiona, pięści mam zaciśnięte. Kiedy gorączka odchodzi rozluźniam się i… bardzo długo śpię 12-15 godzin non stop.
PolubieniePolubienie
Ciekawe co też tobie chce powiedzieć twoja głowa w takich sytuacjach. I ogólnie też ciekawe. Dzięki za podzielenie się tymi wrażeniami z „odmiennych stanów świadomości” 🙂
PolubieniePolubienie
Dobrze, ze masz to juz za soba, jeszcze druga dawka i bedzie wiecej wolnosci.
U mnie cala rodzinka sie rozlozyla na covid;( A najgorsze, ze mamie przez to jej kolejka przepadla, miala miec zaraz po siwtach.
Nieciekawie to przechodza, a ja nie moge pomoc, wszystko na glowie mojego brata, ktorego rozlozylylo pierwszego….
Jak PiW po wypatku, juz wszystko OK?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tess kochana, tak mi przykro, pewnie się męczysz z bezsilności, ale będzie dobrze, skoro nie są hospitalizowani. A mama do kolejki trafi, oby tylko doszła do siebie. Dadzą radę, nie ma wyjścia. A wy dbajcie o siebie, to najlepsze co można zrobić. Jakie macie szanse na szczepionkę? Macie jakieś terminy? Z tego, co mówili znajomi, to trochę to kuleje…
PiW dziś (chyba) będzie miał wymianę drugiego biedra 🙂 Przytulaski dla twojej rodzinki, H + dwa rude 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewus, kuleje, to malo powiedziane. Nie mamy terminow i dlugo nie bedziemy miec, a wlasnie dzis przeczytalam, ze lockdown ma byc tu przedluzony do konca makja lub nawet czerwca. Na szczescie mama ma juz nowy termin, przed naszym przyjazdem, wiec wszystkie osoby z grupy ryzyka, ktore chcialabym zobaczyc beda przed naszym przyjazem zaszczepione, a brat z rodzina po covidzie beda miec antyciala. Oczywiscie bedziemy testy przed wyjazdem roibc i przed powrotem tez, u nas w pracy mamy je do dyspozycji 2 x w tygodniu za darmo, wszedzie sa darmowe centra robienia testow (jakies 500 m od naszego domu tez) no i wszedzie mozna je za pare € kupic.
Ale uparlam sie na ten przyjazd do Polski, wiec jak tylko nie zamkna granic i nie wymysla czegos nowego, to przyjezdzamy.
A co do kolorowych buteleczek, to jestem pewna, ze podswiadomosc ci mowi, zebys sobie po takiej chorobie w nagrode nowe perfumy kupila;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tess, to najpiękniejsza interpretacja pokopanych myśli w stanach gorączkowych! I wiesz co? Te perfumy, które od dekad chciałabym sobie kupić, mają flakony w tych właśnie kolorach! Niestety, chyba przestali je produkować jakiś czas temu 😦 (Rock’Rio Escady)
Kiedy się wybieracie? Pamiętaj, że przyszedł czas, żebyście znów nas odwiedzili i znajdźcie choć trochę czasu, proszę!
Dobrze, że mama będzie zabezpieczona 🙂 Przytulaski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W drugiej polowie maja, ale wszystko jeszcze w zawieszeniu. Mam nadzieje, ze sie uda. Jak bedzie blizej wyjazdu i juz pewne, odezwe sie na pewno:) A wy wybieracie sie do Krainy Deszczowcow?
PolubieniePolubienie
Byłoby super znowu was zobaczyć! :))) Do KD, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, jedziemy w lipcu. Oby się udało
PolubieniePolubienie
Ewuś, MS nie miał żadnych reakcji, kompletnie. Mnie głowa pękała, to wiesz, a Marysieńka miała gorączkę i trzęsionkę trwającą dokładnie 4 godziny. Jej koleżanka zresztą tak samo. Nie masz pojęcia jak się cieszę, że sen z buteleczkami już masz za sobą 🙂 Ciekawe co będzie Ci się śniło po drugiej dawce 😉 My mamy w czerwcu, a Ty?
Buziaki ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu, wiem o twojej głowie i o Marysieńce, a „niemienie” żadnej reakcji to ponoć (ponoć!) też niedobrze. Po drugiej dawce ma być tylko spacerek po zielonej łączce. My też w czerwcu, a potem to już wielka impreza! Całuski kochana, wiosna blisko!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękny obrazek hortensji.
Zdrówka życzę 🙂 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mery kochana, dziękuję, jesteś zbyt uprzejma 🙂 Ja tobie też zdrowia i całuski!
PolubieniePolubienie
Strasznie żałuję, że nie jesteś na bloggerze, bo tutaj nie mogę pisać z komórki i zawsze docieram z komentarzem na szarym końcu. ;(( Dobrze, że już jesteś po pierwszym zastrzyku /ja też/, zawsze to odrobinę bezpieczniej!
A kwiatuch mocno dekoracyjny! Pozdrówka! :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Matyldo, dzięki, też myślę, że dobrze być odrobinę bardziej bezpiecznym, choć uważać trzeba nadal. Może do lata będzie już weselej i chociaż do dwóch sklepów raz w tygodniu się pójdzie, a ja wreszcie sobie kupię krem do pyska (nie niebieska Nivea) i farbę do włosów :))) Przytulaski!
PolubieniePolubienie
Taki sobie? Cudny! zazdroszczę, ja mam dwie lewe!
Współczuję, u mnie nie było tak źle.
Może ta projekcja z buteleczkami to jakiś symbol?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jotka, zdjęcia piękne robisz i pięknie piszesz, więc proszę nie wmawiać, że dwie lewe! Dobrze, żeś już po i że bez różnych komplikacji.
Co do buteleczek, to zapewne moje podswiadome pragnienie pracy w perfumerii? aptece? laboratorium? w domu wariatów? Przytulaski kochana 🙂
PolubieniePolubienie
Zdjęcia robi aparat, a pisanie to nie to samo, co wziąć pędzel i cuda wyczarować.
W domu wariatów nie ma buteleczek, raczej fiolki lub czopki 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kurczę, Jotko, a może to czopki były? ;))) Uśmiałam się, dziękuję!
PolubieniePolubienie
Gratuluję odwagi..muszę przyznać, że ja wciąż na myśl o szczepionce mam pełne portki…póki co będę czekał, może zrobię sobie antyciała bo coś mi się zdawa, że może już to przeszedłem….
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku, Marku (tu grożę paluszkiem), ty nie kombinuj z testami, tylko się zaszczep i miej to z głowy. Wiem, że wasze prawie bezludzie was chroni, ale nawet jeśli już miałeś, to możesz mieć kolejny raz. A co Lusia na to? Przytulaski dla obojga i marsz do kościoła, czy gdzie tam u was szczepią ;)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W temacie szczepionek Luśka jeszcze bardziej anty…😃😃😃
PolubieniePolubienie
Takie bezalkoholowe małe delirium tremens? 😀 a serio, to dobrze, że masz juz za soba, mnie dopiero czeka, najszybciej w maju:(
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szybko minie, a może już się załapiesz na jakąś jednodawkową? Tylko uważaj na siebie Skarbie, bo podstępne to ścierwo jak nie wiem co. Całuski wysyłam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdybyś była szczepiona Pfizerem, nie byłoby buteleczek ani temperatury, ale nie miałabyś wspomnień…Ha, coś za coś. To Astra trochę rzuca człowiekiem, ale potem radość, gdy nie zachorujesz na covid.
Myślę, że gdyby w Europie ludzie byli bardziej zdyscyplinowani, mniej byłoby śmierci i krócej trwałaby pandemia.
Trzymaj się dzielnie, zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ultro, oczywiście, że byłoby mniej zarazy, gdyby ludzie przestrzegali zasad. Kiedy 100 lat temu hiszpanka trzebiła świat, ludzi było mniej, nie było masowej turystyki ani międzykontynentalnych, błyskawicznych podróży, a mimo to nasi przodkowie marli jak muchy. I niczego nas to nie nauczyło, mimo tego, że mamy tysiąc razy więcej wiedzy, doświadczeń i instrumentów, żeby historia się nie powtarzała.
Ty też sie trzymaj, całusków dla ciebie mnóstwo i zdrowotności! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja byłam zaszczepiona pfeizerem i mialam 38.7 dreszcze, bóle głowy, mięśni i kosci. Po dwóch dniach przeszło. Już się boję 2 dawki.
PolubieniePolubienie
Te buteleczki to raczej jak farby, a nie jak w aptece? Ciekawe sny…
I ciekawa jestem także swojej reakcji na szczepionkę. Okaże się 20-go.
Dużo zdrowia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hej Skarbie, takie kolorowe buteleczki, w odcieniach pastelowych, nie jakieś tam walące po oczach róże i zieloności i chyba dleikatne, kwiatowe wzorki miały, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć, czy były kwadratowe, czy okrągłe, ale chyba i takie i takie równocześnie… hihihi, jakby to miało znaczenie :)))
Trzymam kciuki 20-go, pamietaj, żeby w razie czego mieć w domu jakiś paracetamol, choć wierzę, że wszystko pójdzie bezobjawowo. Przytulam mocno!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Powinno być pocieszające, że nie tylko w moim mieście taka bezmyślność przed szczepieniami. Ale jakoś nie cieszy 😉 Żal patrzeć, choć jeszcze większy żal, że się bez tej gorączki obejść po szczepieniu nie może. Nawet jeśli takie kolorowe cuda wyczarowuje 🙂 Kwiat extra, też jestem ciekawa techniki wykonania. Zdrówka Ewuś i obyś była już odporna. Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myszko Droga, jak wszyscy wiemy, ponad 95 procent ludzkości to debile, na szczęście pozostałe 5 proc. ratuje honor reszty. Czy czekasz niecierpliwie na swoją kolej? Może zanim twój rocznik (1999?) bęzie szczepiony, to będzie szczepionka w postaci tylko jednej dawki?
Co do obrazka, to robiony tą samą techniką co zawsze – decoupage. Już tak dawno nic nie robiłam, że wszyscy zapomnieli o moim geniuszu, hihihi. A przeciez tutaj https://mycastle.video.blog/2019/03/23/kuferek/ mój kuferek komentowałaś bardzo milutko zresztą 🙂 Przytulaski dla was!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rozbawiłaś mnie tym 99tym 😉 Chciałabym! Na swoją kolej czekam, tyle że cierpliwie.. Jedna dawka byłaby idealna. A o Twoim talencie faktycznie jakoś ostatnio cicho było, to i wybacz, zapomniałam. Kufer i kwiat cudo! Uściski 🤗
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obyście się uchronili jak najdłużej, chociaż jeśli do tej pory się udawało, to może dotrwacie w dobrym zdrowiu 🙂 Idę zaraz do ciebie, bo nawet nie wiem jak MK ostatnio się miewa 🙂
PolubieniePolubienie
Nie mam pojęcia jakim cudem do tej pory w zdrowiu się uchowaliśmy. Ale jak to w życiu, żeby nie było zbyt pięknie to z wiosną jakieś katary się pojawiły. I niech się na nich tylko skończy! MK tęskni za przedszkolem i kumplami, mimo że staram się zapewnić w domu dużo zabawy i zajęć. Jakoś musimy przetrwać 🙂
PolubieniePolubienie
Dobrze ze jest juz dobrze, ale nie szalej 🙂
Hortensja śliczności, jakby ode mnie z krzaka 🙂
Milion buziaczków!!!!!!!! :********
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basieńko, zapewniam, ja nigdy nie szaleję 😉 Hortensje to i twoje i moje ulubione rośliny, a te są zeszłoroczne, hihihi. Ja tobie milion buziaczków!
PolubieniePolubienie
O kurcze, mózg to rzeczywiście niesamowity twór. Zaciekawiłaś mnie tymi pracami, które Ci zleca przy większej gorączce ;-))
Trzymam kciuki, żeby już nic się nie działo.
A obrazek bardzo, bardzo mi się podoba. Tylko nie mogę się dopatrzeć co to za technika. Rysunek czy naklejony zasuszony kwiat?
Pozdrawiam cieplutko :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu kochana, już będzie dobrze, tfu, na psa urok, kota łocy, a przynajmniej w tej kwestii. Ciekawa jestem, jak u was sytuacja ze szczepieniami, spodziewam się, że wzorcowo i mam nadzieję, że napiszesz coś o tym u siebie., bom ciekawa. Obrazek jest robiony techniką decoupage, a dziesiątki podobnych, kiczowatych potworków możesz zobaczyć klikając na nazwy różnych przedmiotów po prawej stronie, tam gdzie są tagi, ale dopiero za jakiś czas bo od dwóch lat uzupełniam obrazki zagubione przy przenosinach bloga.
Co do większej gorączki, to wygląda na to, że staję się bogiem… Taaaa….
Przytulam bardzo i całuski i pozdrowienia i wszystkiego najlepszego 🙂
PolubieniePolubienie
Wiesz co, u mnie sytuacja wzorcowa pt. „jak nie zabierać się do szczepień”. Zaszczepili na razie personel medyczny, nawet nie wiem czy już cały. Do mnie jakiś czas temu przyszło zawiadomienie, że w mojej dzielnicy planują w maju zacząć szczepić ludzi 65+, a resztę nie wiadomo kiedy. Więc na razie mogę zapomnieć o szczepionce.
Dzięki za wyjaśnienia co do obrazka, Obejrzę na pewno!
Buziaczki :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Naprawdę? To burzy moją wiarę w ustalony porządek świata 😉 Tym bardziej jestem zaskoczona, że nie przychodzą mi do głowy żadne powody, dla których twój rząd postępuje w tyn sposób. Cóż, rządy mają swoje powody.
Ja tobie buziaczki i życzenia szybko-szczepienne 🙂
PolubieniePolubienie
O bezmyślności ludzkiej to już w ogóle nie ma co dyskutować, bo to jak groch o ścianę!
Dobrze, że jednak jesteś zaszczepiona, domyślam się, że astrą, stąd ta reakcja nieciekawa. Ale te buteleczki to ciekawe, jeszcze o czymś takim nikt nie wspominał! Dobrze, że kolorowe były, a nie czarne!
Obrazek hortensji urodziwy bardzo!
Trzymaj się ! Tonę Ciepłego z Puchatym posyłam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fuscilko, Słoneczko moje, fajnie, że masz już obie dawki, może nie musisz się przejmować pandemią, choć ostrożność zachować trzeba, zwłaszcza przy poziomie intelektualnym niektórych rodaków.
I żadnych czarnych buteleczek, to już byłoby okrutne i paskudne…. Przytulam kochana F.
PolubieniePolubienie