Nowe miejsce! Postanowiłam z tej okazji wyprawić małe przyjęcie i zaprosiłam kilka osób

i parę innych:

Niestety, przybyli też ci, których NIE zaprosiłam, ale i tak przyszli:

i byli bardzo niezadowoleni, kiedy moi koledzy nie wpuścili ich do mojego domu:

Mój dom jest malutki:

Na szczęście w środku jest większy, niż się wydaje z zewnątrz:

i dzięki temu wszyscy się zmieścili 🙂
Każdy przyniósł coś do jedzenia:

i do picia:

Zabawa była świetna.
Wiele osób tańczyło:




jedni lepiej, inni gorzej. Niestety, musiałam iść spać, bo dzisiaj nowy dzień… Niestety, mój obraz w lustrze nie zachwycił mnie dziś rano:

Chyba pójdę jeszcze pospać. W każdym razie nowy blog uważam za oficjalnie otwarty!
Witajcie!
Wstydz sie i posypuj glowe popiolem gdyz mnie nie zaprosilas;(((((
PolubieniePolubienie
Wstydz sie i posypuj glowe popiolem gdzy mnie nie zaprosilas;(((((
PolubieniePolubienie
Bognna, wszyscy byli zaproszeni, ty oczywiście też, ale jestem gotowa powtórzyć imprezę specjalnie dla specjalnych gości, takich jak ty! Żeby tylko ten gość z włosami koloru jajecznicy znowu nie przyjechał!
PolubieniePolubienie
Widzę, ze zabawa była przednia, szkoda, że nie zostałam zaproszona, przy tylu napitkach, można by śmiało popłynąć;)))
PolubieniePolubienie
Wilma!!! Oczywiście, że byłaś zaproszona! Wszyscy byli, oprócz tego faceta z paskudną fryzurą i członków pewnych partii… Nie martw, następnym razem wyślę specjalne zaproszenie :-)))
PolubieniePolubienie
Gratuluję nowego miejsca – małe ale ciepłe i pełne miłości. To najważniejsze. Zadomowisz się a inni rozgoszczą 😉 Będzie dobrze :*
PolubieniePolubienie
Och, Ervisha, juz jest dobrze! A najważniejsze, że moje wróżki są tutaj ze mną!
PolubieniePolubienie
Ty jesteś z nami :*
PolubieniePolubienie
Niestety, nie można zaufać instytucjom państwowym. Złożyłam zamówienie w bibliotece i- cisza a ja /ze wstydem posypuję głowę popiołem!/- zapomniałam! :((( Teraz spróbuję indywidualnie i z góry wychylam gratulacyjnego szampana! 😉
PolubieniePolubienie
Matyldo, przestrzegam cię przed pochopnym wydawaniem pieniędzy na rzeczy, które mogą nie zaspokoić twoich wymagań! Dzięki kochana, i za toast i za zaufanie. Ale mi dobrze :-)))
PolubieniePolubienie
Znalazlam Cie, witam 🙂 to ja, Lucy.
PolubieniePolubienie
Heeeej, Lucy, miło cię widzieć! Przed chwila byłam u ciebie! Całuski i wesołej wiosny dka ciebie i psiaczka!
PolubieniePolubienie
Widze, ze dwa razy opublikowal sie moj komentarz. Usun to;)
PolubieniePolubienie
Już tu zaglądałam, ale to tak w trakcie przeprowadzki, to teraz na parapetówe bialym winem wznosze toast i szukam sobie wygodnego miejsca:)
PolubieniePolubienie
Tess, świetnie,że jesteś! Rozgość się i czuj się jak u siebie!
PolubieniePolubienie
Ewo Konstancjo! Sto lat pisania, radości i humoru:)))
Pozwolę sobie (nie)skromnie zauważyć, że ja od razu przeczytałam zakupiwszy uprzednio, jak tylko wieść zapodałaś o dziele wydanym;) I napisałam takoż, że i owszem;)
Poproszę szampana i to dolce koniecznie, słodyczy nigdy dosyć w pewnych sytuacjach.
Gratuluję, że uporałaś się z przeprowadzką, pięknie się sprawiłaś i zaprosiłaś nas do nowego domu. Niech Ci się darzy w każdym względzie:)))
Na samą myśl o szampanie bredzę, jakbym była już po;)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ania, rzeczywiście, ty byłaś pierwsza i twoja recenzję pamiętam i napisałaś śliczne rzeczy o dziele moim nie-słynnym w świecie 😉 Jesteś cudna, jak zwykle. Czuję się dzisiaj jakby mnie jakieś wniebowstąpienie dopadło wspaniałe! Szampan czeka zmrożony i nawet truskawki można już kupić!
PolubieniePolubienie
To może dołączę do kompani? Tyle tylko, że coś ostatnio tylko wodę mogę!
PolubieniePolubienie
Fuscilko, może wodę ognistą? Bardzo byłoby miło cię gościć, woda też sie znajdzie i pasowałabyś świetnie do doborowego towarzystwa 🙂
PolubieniePolubienie
gratuluję nowego wirtualnego domu. nie wiem czy to właściwy moment i miejsce na obiecane wrażenia z lektury.
jeśli nie będą tu pasowały usuń je albo przenieś w lepsze miejsce. serdeczności:)
zacznę od wyznania osobistego: kobietą jestem w najlepszym wypadku na pół gwizdka. przeszłam przez życie bez jakichkolwiek dress codów i co może wydać Ci się niebywałe, nigdy nie miałam kostiumu, ani wielu innych babskich atrybutów. do dzisiaj noszę niemal wyłącznie dżinsy, nie bardzo wiem co to jest cellulit, nie stosowałam żadnej diety, nie kontemplowałam zmarszczek. z koleżankami pod żadnym pozorem nie analizowałam związków z facetami. może po tym przydługim wstępie lepiej zrozumiesz dlaczego tak długo zbierałam się do przeczytania Twojej książki: ten rodzaj literatury to dla mnie całkowita egzotyka. jednak paradoksalnie może właśnie dlatego przeczytałam książkę uważnie i z przyjemnością. po pierwsze dlatego, że napisana jest śliczną polszczyzną. po drugie, bo jesteś niesłychanie kreatywna: większość porównań, czy elementów opisu to frazy w całości przez Ciebie wymyślone. w połączeniu z fantastycznym poczuciem humoru daje to efekt niesamowitej świeżości. erudycja i błyskotliwość sprawiają, że Twój styl jest w zasadzie nie do podrobienia. poza tym masz do swoich bohaterek, łącznie z narratorką zbawienny dystans, a to jest kolejnym atutem książki. Ewo, serdecznie Ci gratuluję, możesz być dumna z efektu swojej pracy. mam nadzieję, że na debiucie nie poprzestaniesz.
Panie, które jeszcze dzieła Ewy nie przeczytały szczerze do lektury namawiam. książka na niepowtarzalny wdzięk, warto się samemu o tym przekonać.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Książka już zapisana (w lubimyczytać.pl) na liście oczekujących do przeczytania 🙂 jeszcze tylko muszę ją zdobyć..
PolubieniePolubienie
Myszko sieciowa, dziękuję za gotowość do przeczytania! Całuski!
PolubieniePolubienie
Cała przyjemność po mojej stronie 🙂 buźka!
PolubieniePolubienie
Emmoooo, dziękuuuuję! Poryczałam się prawdę mówiąc ze wzruszenia i radości i choć pewnie polukrowałaś grubo recenzję, to i tak mnie uszczęśliwiłaś. Ściskam cię bardzo nie tylko za to, co napisałaś, ale za to, że od wielu miesięcy mogę choć trochę (jeszcze) uczestniczyć w twoim życiu. I jeszcze ci powiem, że jesteś szczęściarą, skoro nie wiesz co to cellulit 😉
PolubieniePolubienie
niczego nie lukrowałam, książka tryska wdziękiem i świeżością.
co do cellulitu, to dowiedziałam się o jego istnieniu od pewnej Francuzki gdy byłam w okolicach czterdziestki, ale niczego z tą wiedzą nie zrobiłam. gdybyś postępowała podobnie też byś nie wiedziała:)
mam do Ciebie pytanie: czy e-book to jest dzieło skończone i zamknięte, czy autor może coś w nim poprawić, ulepszać etc.? Twoją książkę kupiłam papierową, tak tylko pytam.
PolubieniePolubienie
Emmo, to jak bym nazwała to dziwne w niektórych miejscach? Ale może rzeczywiście lepiej nie wiedzieć? Hm… E-book, na babski rozum to skończona książka, tylko wydana w internecie, więc raczej nie da się już nic zmienić, ale pewności nie mam. Tę „kobiecą” dodali bez mojej wiedzy i zgody, tak jakby facet miał zakaz czytania. Ale z drugiej strony jak zakwalifikować moją pisaninę? Przecież nie ‚horror”, no chyba że dla niektórych, hihihi.I jeszcze raz dziękuję i przytulam i całuj psa w nos ode mnie i Q.
PolubieniePolubienie
ha! a ja już daaaawno przeczytałam, skomplementowałam Szanowną Autorkę, ale chętnie podpiszę się pod wszystkim, co powiedziała Baba_z_klifu 🙂
serdeczności dla obu Pań (i obu psów)
Magda
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Magdusiu, byłaś chyba pierwszą psiapsiółką z bloxa, która się odważyła zamówić, przeczytać i pochwalić! Zresztą, zawsze byłaś dla mnie kochana! Pamiętam twój pomysł na spotkanie „wpół drogi” i szczerze mówiąc to był świetny pomysł i mam nadzieję, że kiedyś go zrealizujemy!
PolubieniePolubienie
a ja długo z przerażeniem patrzyłam na okładkę i napis z tyłu: KOBIECA 🙂
buziaczki ode mnie i Cliff
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewo, co do zakwalifikowania książki do kategorii „kobieca”, to myślę, że wydawca ma prawo wskazać target. nie przejmuj się, to może być niezły biznes. podobno niektóre książki adresowane do pań osiągają niebotyczne nakłady. wyślij więc Pana I Władcę w samotną podróż dookoła świata i pisz, pisz, pisz…
PolubieniePolubienie
Ale trafiłaś, ja akurat z szampanem w dłoni więc całkowicie realnie wznoszę toast! 🙂 Niech Ci się dobrze pisze :))
PolubieniePolubienie
Myyyyszko, jeśli tylko starość pozwoli, to będzie mi tu chyba nienajgorzej. A z jakiej okazji ten szampan u ciebie? Tylko nie przesadz, żebyś nie wygladała tak jak ja, hihihi
PolubieniePolubienie
Wznosiłam toast na otwarciu klubu fitness, gdzie siódme poty z siebie wylewam, aczkolwiek na razie z niewielkim skutkiem 😉 Toast wpasował się idealnie na Twą okoliczność. Będzie Ci tu bardzo dobrze, myślę, że już jest :))
PolubieniePolubienie
to ja wznoszę kieliszek szampana ( chyba że wolisz stakanczik wodki ? ) Powodzenia !!!
PolubieniePolubienie
Magdo kochana, wolę szampana! Najlepiej dolce (i Gabbana).
Ale cię ściskam, nawet nie wiesz!
PolubieniePolubienie