6 stycznia 2016
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Nie robię żadnych obietnic czy innych przyrzeczeń i zakazów na ten rok. Wiem dokładnie czego chcę i zamierzam w tym roku zbliżyć się do celu najbliżej jak można. Choć ponoć kiedy bóg chce nas ukarać, to nam spełnia życzenia…
A na razie śnieeeeeg, myślałam że już nigdy! Najbardziej pies się cieszy, może się tarzać i paść się na śniegu i konsumować śnieg ile wlezie do paszczy.
Ja postanowiłam skończyć z lawendą, przynajmniej na razie. Według nowej linii ideologicznej (odejście od lawendy) zrobiłam coś owocowego – poziomkowe, stare, dobre utensylia. No może nie stare.
Jedna strona:

I druga strona:





















