Lipiec w Krainie Deszczowców

W kwietniu pomyślałam, że może uda się wyjechać na całe lato do mojego domku ukochanego i zaznać trochę szczęścia, zapomnieć na chwilę o chorobie, ciągłych obawach i czekających mnie operacjach (pan doktor powiedział, że moja kość, tym razem w drugiej nodze może się znowu złamać), pooddychać wiejskim powietrzem i chociaż wyciąć tunel w zarośniętej ścieżce do domu.

Pojechaliśmy w ostatni dzień czerwca, mając zamiar wrócić dopiero pod koniec września. Jak zwykle tydzień zajęło sprzątanie, eksmisja pająków, wietrzenie i wycinanie przejść w kolczastych zaroślach. Codziennie rano ogarniała mnie szczęśliwość hm… niewymowna i czasem czułam się jak debil, który się cieszy nie-wiadomo-z -czego.

Potem pomalowałam na biało sufit w ganku zwanym wychodkiem, na niebiesko drzwi do domku w ogrodzie, wsadziłam w doniczki różne rośliny, głównie hortensje, powiesiłam nowe zasłony… a poza tym przez cały czas padało, siąpiło i lało, a po krótkich przerwach znowu zaczynało lać i siąpić i padać, ale tylko po to, żeby za chwilę spadło więcej deszczu, a potem jeszcze trochę i znowu i przez cały miesiąc nie było ani jednego dnia bez deszczu i kiedy już powoli zaczęliśmy porastać pleśnią w tej szczęśliwości, to umarła moja Mama i trzeba było wracać…

14 myśli na temat “Lipiec w Krainie Deszczowców

  1. Zasyłam wyrazy współczucia i chociaż każdego życia szkoda, matki chyba najbardziej.
    Jak widać, lipiec nie był łaskawy dla Ciebie, a te złamania, to jakiś koszmar. Czyżby to osteoropoza zaatakowała Twoje kości? Ja także miałam złamania z powodu osteoropozy, więc wiem, co przeżywasz.
    Życzę dużo zdrowia, wiele sił i mimo wszystko optymizmu na co dzień.
    Zasyłam serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultro kochana, dziękuję za życzenia, za jakiś czas pewnie zaczną działać 🙂 Złamania wywołane przez raka przytarczyc, z konsekwencjami którego do dziś nie mogę się do końca uporać. Ale może jeszcze jedna operacja i już tylko spooookój, czego i tobie życzę. Przytulaski i dziękuję

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do mokuren Anuluj pisanie odpowiedzi