Właśnie minął rok odkąd nasz cudny czarnuch odszedł do psiego nieba. Tęsknimy za nim niezmiennie, wspominamy czule i często, pocieszając się tym, że gdyby żył do dziś, cierpiałby z powodu starości i różnych chorób. Przedstawia ostatni film z jego udziałem, jego ostatni koncert, bo jak wszyscy wiedzą, śpiewakiem był wspaniałym…
A u mnie? Może być. Mam niekończącą się odrazę do wszelkich działań związanych z jakimkolwiek wysiłkiem intelektualnym. Wszelkie myśli staram się jeszcze w zarodku skopywać w nieświadomość i udaje mi się to coraz lepiej. Nawet spać już mogę jako tako, o ile nie przyplącze mi się do mózgu coś na temat raka i obaw z nim związanych, ale zaraz zagłuszam to głośną muzyką i podrygiwaniem w jej takt 🙂
Za to uwielbiam sprzątać, prasować, układać, porządkować, myć okna i robić wszystko, co wymaga fizycznego wysiłku. Nie mogłam tego robić przez ponad pół roku, a odkąd mogę, sprawia mi to niewysłowiona radość. Martwię się tylko, że okna do mycia mi się kończą, tak jak i szafki i szafy do sprzątania.
Mogę już chodzić z jedną kulą. Jestem taka dzielna, bo codziennie pokonuję kilkaset metrów wzdłuż ulicy. Najważniejsze, że nie boli. I już jestem szczęśliwa. Całuski dla wszystkich i dziękuję za wasze wsparcie i serdeczność.
Pozdrawiam 🙂 Taka cisza ….? Ewuś, co z Tobą ?
PolubieniePolubienie
Gratuluję zawziętośći i trzymam kciuki!
Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu!^^
PolubieniePolubienie
Ewuś 💗💗💗
PolubieniePolubienie
Niesamowitym byl spiewakiem, ach, szkoda, ze musial juz odejsc…
Ciesze sie, ze lubisz cos robic, i znajdujesz w takich codziennych czynnosciach radosc. Takze z tego, ze dajesz rtemu rade, a co! Bo jak nie Ty, to kto?
Zycze dalszych postepów, takze w spacerowaniu wzdluz ulicy. Wiesz, kiedys tez tak mialam, Spacerowalam namietnie wzdluz krajowej drogi, i gdzie krzyzowala sie z druga krajowa. Bylo to jedyne miejsce, gdzie byl niesamowity halas spowodowany samochodami róznej masci, i gdze cokolwiek slyszalam, i sie z tego faktu cieszylam, bo wtedy przestalam slyszec.
Pozdrawiam i sciskam serdecznie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pogodnych i przede wszystkim zdrowych świąt Bożego Narodzenia ci życzę!
PolubieniePolubienie
Zaraz mi się przypomniał pies córki, też już nieżyjący. Śpiewał przy okazji przejazdu każdej karetki, policji czy straży. My jeszcze nie słyszeliśmy syreny, a pies już zawodził:) Na szczęście moja psinka nie śpiewa, nawet w tym się zgadzamy, bo ja antytalencie w tej dziedzinie jestem:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj, jaka szkoda, że tak daleko jesteś, zaraz bym Cię zatrudniła do okien. A tak, to mam już Natalię z Ukrainy zamówioną! Nic to, może na wiosnę też będzie „trzymało”! :-))))
Pieso niech Ci mruczy w snach i wspomnieniach, zawsze to jakaś radość! A już skikanie nóżką, sam mniód i ultramaryna! Lada moment i podskoczysz na obu! Macham wesoło!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak sie ciesze, ze moglam tego swpanialego Spiewaka poznac i tak i smutno, ze juz go wiecej nie zobacze…ale mial u was najpiekniesze psie zycie, jakie tylko miec mogl. Pelne milosci, szacunku i rozpieszczania:)
Ciesze sie bardzo, ze Ci lepiej i mam nadzieje, ze w przyzlym roku posmigamy gdzies razem:)
Co do okien i szafek, to podrzuce Ci moje, moge, co?;)
PolubieniePolubienie
O, śpiewak baryton, wyraźnie:-)
Jesteś dzielna i niech ta dzielność nie ustaje!
Prasowania to chyba nie polubię…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jotko, zaraz tam dzielna, żyć się chce i tyle 🙂 I dawaj to prasowanie, sama przyjemność dla mnie. Przytulaski
PolubieniePolubienie
Mogę okna Ci umyć, to uwielbiam!
PolubieniePolubienie
Zgubił się mój komentarz, a pisałam, że Quattro głos miał jak Szalapin. Uściski, Cara mia !
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Raczej jak Caruso, dlatego nazywaliśmy go Quatruso 🙂 Bacio, Magdissima
PolubieniePolubienie
Kochana, cieszę się, że jest coraz lepiej i że masz cudną energię, którą spożytkowujesz tak, jak najbardziej Ci pasuje ❤ Wierzę, że z każdym kolejnym dniem będzie coraz lepiej ❤
Ściskam Cię najserdeczniej, dużo zdrówka, Agness:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Agness, właścicielko zaczarowanego ogrodu, dziękuję ci bardzo. Nie wiem, czy będzie lepiej, ale staram się myśleć, że będzie. A ty nie masz nic do układania i porządkowania 😉 Odściskuję bardzo
PolubieniePolubienie
Czytać jako tako jeszcze mogę, ale z pisaniem masakra. Moja diplopia przyczepiła sie i nie odpuszcza, bo nie wiadomo, jaka przyczyna, a wydawać by się mogło, że w tym wieku diagnozy nie powinny być problemem, zatem i u mnie w szafkach możesz układać 🙂
Najważniejsze, że Ciebie tak nie boli i czujesz się lepiej, co mnie cieszy niezmiernie. I niech życie układa przed Tobą czerwony dywan, bo na niego zasługujesz.
Zasyłam moc serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moja Ultra kochana, dziękuję, dziękuję. Tak mi przykro z powodu twoich oczu, czy jakieś leczenie może być u ciebie zastosowane? Oby, teraz takie cuda robią z oczami, może i u ciebie by się dało? Przytulaski, chętnie będę u ciebie układać 🙂
PolubieniePolubienie
Diplopia to nie choroba oczu. To nerw wzrokowy widzi dwojenie, bo tak reaguje na toczącą mnie chorobę. Już dwa razy byłam w szpitalu i nadal nie wiadomo, jaka choroba mnie toczy. Najgorsze są pasy, schody, bo podwójna ilość. A dobre strony diplopii, to widzę dwóch mężów i dwa razy tyle pieniędzy w portfelu 🙂
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Tam jest mu teraz lżej.. A Tobie dobrze, że tu 🤗 Dzielnaś! I w razie czego zapraszam do moich okien, dużo ich nie ma ale myć można co drugi dzień i ciągle mało 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myyyszko, dziękuję! Czy szafy też do sprzatania / układania? Jestem w tym wspaniała 😉 Dobałagań jeszcze, żeby było duuużo do zrobienia!
PolubieniePolubienie
W mojej nie, ale u Męża niezmiennie, ile by nie układać, kilka dni i można od nowa 😉 Teraz ja cierpiąca, to i sprzątanie utrudnione.. Ale trzymam się i mam nadzieję, że i moje bóle przejdą. Buziaki!
PolubieniePolubienie
Ojej, tak mi przykro? A co boli?
PolubieniePolubienie
Kręgi słupne, stary temat, co to się odnawia co jakiś czas znienacka..
PolubieniePolubienie
Biedactwo… Pomyśl o jakiś ciepłych błotach, albo innych rozkosznych lekarstwach. Powinno trochę pomóc 🙂
PolubieniePolubienie
To taki ból, że błoto nie da rady 😉 Przydałoby się zapewne ustawianie kręgosłupa, ale jak już się zacznie, wtedy trzeba stale. Spróbuję wzmocnić plecy, jak tylko dojdą do formy. Trzymaj się i Ty i nie forsuj za bardzo przy tym sprzątaniu 😉
PolubieniePolubienie