Chcieliście więcej o świętach, to macie:
Wczoraj skończyło się żydowskie święto Purim – Święto Losów, (Losowania), jedno z dwóch świąt, o których nie wspomina Tora (drugie to Chanuka), obchodzone w czasie ostatniej pełni przed wiosenną równonocą – w tym roku od wieczora 25 do wieczora 26 lutego i jest najradośniejszym żydowskim świętem.
A było tak (albo nie było, bo z tymi biblijnymi opowieściami różnie bywa): Estera (prawdziwe imię: Hadassa) była żoną perskiego władcy Kserksesa, jedną z wielu w jego haremie, ale za to najukochańszą. Estera nigdy nie powiedziała swojemu panu i władcy, że jest Żydówką, tak jak doradził jej Mordechai – kuzyn, który ją wychował. Ministrem na tym samym dworze był gość o imieniu Haman, który miał totalnie antysemickie poglądy i pewnego dnia postanowił zgładzić wszystkich żydów i drogą losowania wyznaczył datę tej zagłady (stąd nazwa święta). Estera dowiedziała sie o tym i poprosiła swojego męża, by urządził imprezkę, na którą zostanie zaproszony również Haman.

W trakcie przyjątka Estera oskarżyła Hamana o podłe zamiary i poprosiła króla o łaskę dla swojego ludu. Haman został powieszony, jego dziesięciu synów też zostało zabitych, a w całej Persji Żydzi zabili około 75 tysięcy ludzi. Cała ta pogodna historia działa się (jeśli się działa) w V wieku przed naszą erą i została opisana w „Megilat Ester” – Księdze Estery, która jest publicznie czytana w czasie święta. Ciekawe jest to, że może być czytana przez każdego wyznawcę, pod warunkiem, że nie będzie to kobieta, upośledzony, albo niepełnoletni.
W czasie święta nie wolno sie smucić i nie wolno pościć. Wszyscy mają się cieszyć, pić wino w wielkich ilościach i obżerać się ile wlezie i się cieszyć. Ludzie przebieraja się i spaceruja w wesołych korowodach, niosąc kosze pełne wina, owoców i słodyczy, którymi dzielą się z innymi. W czasie czytania Księgi Estery, za każdym razem, kiedy pada imie Hamana, wszyscy maja obowiązek hałasować krzycząc, tupiąc, wyjąc syrenami, bucząc, lub kołacząc czym się da.

Nie można nie wspomnieć o purimowych ciasteczkach, zwanych hamantash – uszy Hamana. Są to trójkątne ciasteczka, te najbardziej tradycyjne nadziewane miodem, makiem, figami, orzechami i daktylami, a te współczesne – czekoladą, owocami lub serem. Przepis znajdziecie, wpisując w wyszukiwarkę „hamantasze”.

Chag Purim sameach! Wesołego święta Purim!
Pisze się חג פורים שמח, a czyta – KHAG pu-REEM sah-MAY-akh
Pozdrawiam!
Lubię takie ciekawostki 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo proszę, Ervi, bardzo proszę 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
Te uszy nawet bym zjadla, bo smakowicie wygladaja.
Spodni sie nie boje, bo mi sie rozlazly w pasie i biodrach, tak wiec 😉
PolubieniePolubienie
No, są extra 🙂 A spodnie wypierz w gorącej wodzie, to się zbiegną, hihihi. Przytulaski
PolubieniePolubienie
Ewcia, Lapcio zwariował i od innej strony próbuję się odezwać u Ciebie. U Myszki się udało, może i tu też się uda.
Co do ofiar, to przecież po to przyszedł Jezus, żeby ich nie było. Mówił, że nie wolno robić krzywdy naszym braciom mniejszym i jak się to ma do krwiożerczych hierarchów opływających w dostatki, pławiących się w luksusie?
Nazwa ciastek mi nie pasuje, zresztą, muszę się odchudzić, po zimie wszystkie spodnie się skurczyły…
Buziaki kochana ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki za wyjaśnienia, ja jestem w tym temacie zielona. Ciasteczka smakowałyby, ale ta nazwa zniechęciłaby mnie.;) Esterka ładne imię 😉
Życzę zdrówka i zdrówka. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mery, Skarbie, u nas też są uszka i wszyscy lubią 🙂 W Kanadzie jest potrawa „uszy Jezusa” w postaci smażonych kawałków słoniny, a się je je z syropem klonowym. Pycha, serio! Warto spróbować wszystkiego! Całuski
PolubieniePolubienie
Samych smakowitości i dobrego humoru na Purimowe świętowanie!
Wiele razy słyszałam o tym święcie, ale zupełnie nie kojarzyłam z Esterą! Dzięki zatem za rozjaśnienie mej niewiedzy w tym względzie! ;-)))))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fuscilko, nie można wiedzieć wszystkiego, a już o obcych religiach to czasem lepiej w ogóle nie słuchać 🙂 Choć jeśli takie radosne, to czemu nie? A jeszcze te łakocie 🙂 Wszystkiego radosnego kochana!
PolubieniePolubienie
Jeśli nie wolno się smucić , a smakołyki w każdej ilości to mi to pasuje:-)
Dzięki za ciekawostki:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie! I święto nam do tego nie jest właściwie potrzebne :))) To co, po uszku? Całuski!
PolubieniePolubienie
Jak to po uszku ? kilka co najmniej:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hihihi, w mojej wiecznie odchudzającej się duszy taka herezja nawet nie przeszła mi przez myśl, dzięki za namawianie 🙂
PolubieniePolubienie
Drastyczna historia i cwana Estera. Ale tego pozwolenia czytania wybrańcom i zakazów dla innych nigdy nie pojmę. Z całego świętowania wybieram uszy. Może bez miodu (zbyt realistycznie się kojarzy), ale z czekoladą mogą być 😉 Buźka!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Napisałam o tym, bo też mnie diabli biorą, kiedy okazuje się, że jesteśmy do czegoś niezdolne, albo „nieczyste”, albo inna bzura wymyślona przez bandę staruchów. Żadna religia monoteistyczna nie daje kobietom równości, a przywileje maja tylko faceci. Wrrrrr. Co do uszu, to tych z czekoladą nie jadłam, ale muszą być mniam! Przytulaski dla was!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No tak, kazdy powod moze byc tym do radosci, zalezy z ktorej strony stanac;) U nas sie swietuje przybicie na krzyz, tez zabawnie;) Choc bardziej moze chodzi o zmatwychwstanie;)
Wyglada troche, jak Parada Rownosci w Belinie:) A ciasteczka-zmiluj sie, ja przed lunchem, a na sniadanie tylko banana zjadlam;(
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tessa, trafiłaś w sedno, podobnie o tym myślę.
Jakiś czas temu purimowe świętowanie nie wyglądało tak… rozwiąźle i w mniejszych miejscowościach takie kostiumy są niedopuszczalne, o ile w danym miejscu jest wielu chasydów. Ale wiadomo, stolyca.
Mam nadzieję, że zjadłaś śniadanko bardziej zasadnicze, niż banan 🙂 Przytulasy
PolubieniePolubienie
Pogodne święto, nie ma co! Ponad 75 tys ludzi /licząc Hamana i jego synów/ w piach!! Ale nic to , cieszmy się wszyscy! ;)))
A swoją drogą- wszystkie religie takie krwiożercze?… W chrześcijaństwie też krwawych ofiar nie brakuje…
Najlepszego, Słonko, w purimowe święto! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Matyldo, wiedziałam, że dostrzeżesz ironię. I tak, wszystkie religie są takie krwiożercze, może oprócz buddyzmu, choć byli wyznawcy, którzy popisali się wielkim talentem w zabijaniu – np. Pol Pot. Dlatego nie wyznaję żadnej. Przytulasy i wszystkiego wspaniałego bez względu na świeta 🙂
PolubieniePolubienie