Pojednanie. I wesołych Świąt.

Wojna miała się już dawno skończyć, ale trwa już od pięciu miesięcy. Żołnierze siedzą w okopach, znosząc wszy, szczury i przenikliwe zimno. Ich dowódcy nie przejmują się tysiącami poległych i rannych, ani losem tych, którzy walczą za swoje ojczyzny, choć to nie jest wojna żołnierzy – to wojna europejskich władców, próbujących wydrzeć dla siebie jak najwięcej ziemi, poddanych i przywilejów.

Jest wigilia 1914 roku. Pod Ypres umilkły strzały, żołnierze po obu stronach frontu cieszą się z chwilowego spokoju. Niemiecki Pułk Saksoński rozpala światełka w swoich okopach i zaczyna śpiewać „Stille Nacht” (Cicha noc), a głosy żołnierzy wybrzmiewają pięknie w wieczornym, mroźnym powietrzu. Po chwili kolędę zaczynają śpiewać walijscy fizylierzy i Szósta Jednostka Gordon Highlanders, z obu stron zaczyna się wykrzykiwanie życzeń światecznych. Dowódcy oddziałów niemieckich i brytyjskich spotykają się na ziemi niczyjej i uzgadniają, że nie będą do siebie strzelać aż do drugiego dnia Świąt. Żołnierze mieli zostać w okopach, ale wkrótce wszyscy je opuścili i zaczęli wymieniać się podarunkami. Pochowano zmarłych we wspólnym grobie, dzielono się tytoniem i słodyczami, rozegrano mecz futbolowy, zakończony nadzianiem się piłki na drut kolczasty…

Rozejm nie spodobał się oficerom ze sztabów. Zabroniono dalszego bratania się z wrogiem pod groźbą rozstrzelania, a żołnierzy często przenoszono w inne miejsce, żeby nie zdążyli się zaprzyjaźnić z przeciwnikami…

Tę historie opowiada poniższy, krótki film, który właściwie jest reklamą czekolady i sklepu Sainsbury 🙂

Wesołych Świąt dla was wszystkich. Merry Christmas for all of you. Feliz Navidad a todos. Frohe Weihnachten an alle. Buon Natale a tutti.

39 myśli na temat “Pojednanie. I wesołych Świąt.

    1. Bożenko, właśnie o to chodziło dowódcom wszystkich stron. I nic się nie zmieniło od zarania dziejów, poza tym, że niektórzy bardzo szybko zapominają jak jest fajnie, kiedy jest pokój. Uściski serdeczne i dzięki za odwiedziny 🙂

      Polubienie

  1. Zawsze Ci dobrze życzę, więc choć brak mojego wpisu, i tak wiesz, że u Ciebie jestem z serdecznościami! ;)) Za to jestem pierwsza z życzeniami poświątecznymi! ;)))

    Polubienie

  2. Bo tak naprawdę, my wszyscy chcemy tego samego: (s)pokoju, zdrowia, szczęścia,radości i obecności bliskich nam osób. Tylko garstka szalonych i niebezpiecznych tyranow, zdanych władzy i poklasku dąży do innego celu i do niego zmusza podwładnych. Smutne i powtarzalne niestety.

    Polubienie

    1. Właśnie. A ludzie zawsze będą wierzyć w szaloną propagandę i wystepować przeciw sobie w imię wyimaginowanych ojczyzn. I nawet jeśli na świecie zostanie tylko dwóch ludzi, to co zrobią? Będą ze sobą walczyć.

      Polubienie

  3. Jak dobrze, że jesteś i przypominasz takie historie. Wojny wywołują władcy dla większej jeszcze władzy, dla ropy, bogactw, łupów i bezprawia. Cierpią na tym cywile i tym, którzy marzy się wojenka.
    Ewuniu, wszystkiego o czym marzysz!
    Pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

    1. Ultra, gdyby wszyscy sobie uświadamiali, że szczucie jednych na drugich to totalna ściema i nie wiem dlaczego ludzie będa się na to nabierać do końca świata. Skarbie, cudownych świąt ci życzę i dziękuję za twoje 🙂 Przytulaski świateczne dla ciebie i rodzinki.

      Polubienie

    1. Ervisha, dla ciebie też życzenia cudnych świąt, takich beztroskich, czego i sobie życzę. I rzeczywiście, spoookój jest najważniejszy. Wszytskiego wspaniałego dla ciebie i twojej rodzinki, przytulaski serdeczne 🙂

      Polubienie

  4. Świat byłby piękniejszy gdyby zakopać wszelkie topory wojenne. Od tych najmniejszych, po te duże..
    Spokojnych Świąt, zdrowia, radości i przyjemności 🎄🎁🙂 Uściski ode mnie i MK 🙂 🤗

    Polubienie

    1. Myszko kochana, dla was wszystkich, z MK na czele – cudownych, czarodziejskich świąt i spokoju, możliwości leniuchowania i jedzenia pyszności (czego i sobie zyczę). Przytulam światecznie i serdecznie

      Polubienie

      1. O!, to mnie zaskoczyłaś tym japońskim 🙂
        Dziękuję bardzo za życzenia. U mnie właśnie pierwszy dzień świąt dobiega końca, choć ja właściwie nie obchodzę. Zresztą w Japonii to są zwykle dni, pracujące.

        Polubienie

      2. Aniu, ja też właściwie nie obchodze. Właściwie to robię to dla bliskich, obiecując sobie co roku, że to już ostatni raz. I spooookój 🙂 Mój japoński, hm… Każdy może być Japończykiem 😉 Pozdrówki serdeczne

        Polubienie

  5. Niech Wasze Święta będą zdrowe i spokojne, po postu niech upłyną tak, jak lubisz.
    ps. Tę historię o brataniu się żołnierzy, którzy w 1914 r. pod Ypres spędzali swoją wigilię w okopach opowiadał mi mój przyszywany dziadek, który był Niemcem.
    Niby niewiarygodne, ale życie pisze naprawdę dziwne scenariusze.

    Polubienie

    1. Wilmo, właśnie takich zyczeń mi trzeba – „niech upłyną tak, jak lubisz”. Dziękuję, może sie uda tym razem. I tobie też tego życzę, oprócz radości i pyszności, oczywiście. Twój dziadek musiał być wyjątkowym facetem, skoro chciał ci przekazać jedna z pięknych historii. Dzieciom zwykle sie opowiada o wspaniałych bitwach, o ludziach, którzy zginęli w imię durnych pseudo-ideałów dyktowanych przez bezwzględnych przywódców, o patriotyźmie i innych dziwnych powodach, dla których giną ludzie, a życie przemienia się w piekło. A powinni uczyć, że wojna to zło, ze nie warto ginąć za żadną sprawę i że zwykli ludzie nie potrzebują bohaterów złożonych w ofierze… że wolą, żeby ich bliscy zawsze wrócili do domu żywi. Przytulam cię światecznie.

      Polubienie

  6. Ewunia!!! Żadnych złych myśli dzisiaj!!! Najlepsze życzenia do Ciebie fruną Imieninowe i Świąteczne, niech się spełni o czym marzysz, choć w części, i spokoju Ci życzę, zdrowia dla całej rodzinki, oczywiście mając tez na myśli Quattro! Buziaki 🙂 🙂 🙂

    Polubienie

    1. Aniusu, masz rację, ani dziś ani jutro! Życzę ci wszystkiego, czego ty sama sobie życzysz, a najbardziej, żebyś nie musiała sie już o nic martwić! Q nic nie mówił o północy, tylko chrapał leżąc w niedojedzonych kawałeczkach marchewki. Czy Szilusia i Skit powiedzieli ci jak im dobrze z wami? Przytulam i całuski dla wszystkich 🙂

      Polubione przez 1 osoba

      1. Oni marchewki nie jadają na surowo, nawet się nią bawić nie chcą. Wchodzi im tylko gotowana wespół z żarełkiem, bo solo – to nie 😉 Dostali od Dużego wielkie kawały kiełbachy, więc nic nie mówili tylko żarli 🙂

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do whengirltravels Anuluj pisanie odpowiedzi