Ranek był sliczny, tak śliczny, że nawet nie zwróciłam uwagi na to, że mam czerwony nos i że kolanka mi odpadają z zimna. Było minus sześć stopni, kiedy utrwalałam cudne widoki:




Cuda, prawda? Szkoda tylko, że w tych cudach plątał się smród z czyjegoś komina, przez co musiałam uciekać do domu. Poza tymdziś jest Halloween – moje ulubione święto na zawsze, nawsiegda. W czasach, w których mieszkałam za oceanem przygotowania do świętowania trwały od rana. Spóźnialscy kupowali kilogramy słodyczy, dzieciaki poprzebierane za duchy, czarownice kościotrupy, supermenów, batmanów, mumie i setki innych postaci już w szkole szalały z wiaderkami na cukierki w kształcie dyń, obowiązkowo pomarańczowych. Po południu w towarzystwie rodziców, albo starszego rodzeństwa wybiegały z domów i rozpoczynały szaloną wędrówkę od drzwi do drzwi w dzikim polowaniu na słodycze.
Każdy dom był udekorowany, wszyscy poprzebierani, pamiętam jak zbliżałyśmy się z córką (wiek od 6 do 13 lat) do ciemnej werandy i nagle okazało się, że leżący na ziemi manekin wcale nie jest manekinem, tylko żywym facetem, który umierał ze śmiechu, kiedy wrzeszcałyśmy z zaskoczenia i ze strachu… Było wspaniale.
I jak co roku malutkie pomysły na okoliczność mojego ulubionego święta, które można zastosować ku uciesze dziatwy i dorosłych.

No i coś do przekąszenia, oprócz dyni można wykombinować proste przekąski nie tylko dla dzieciaków. Na zdjęciach papryka-jak-dynia wydrążona i zębate jabłuszka, jakże straszne, z migdałowymi zębiskami 🙂


Wesołego Halloween!
Tutaj Halloween jest malo popularny. I dobrze, jak dla mnie.
PolubieniePolubienie
Bognna, może kiedyś w czasie swoich podróży zawędrujesz za ocean i będziesz się świetnie bawić 🙂 Życzę ciepełka i przytulności w ten zimny czas (a może tylko mne tak zimno?).
PolubieniePolubienie
a zdjecia sa przecudne!
PolubieniePolubienie
Dzięki kochana. I usciskuję.
PolubieniePolubienie
Ja tez lubie Halloween, choc to bylo b. smutne, tesciowa jednak po 3 miesiacach walki odeszla:(
Teraz masa formalnosci i zalatwiania, nawet nie ma czasu na zalobe…
St. Martin jest obchodzony w calych Niemczech, na szczescie odchodzi sie od tradycyjnego jedzenia tuczonych specjalnie na to swieto gesi, ale pochody dzieci (jak ktos je lubi;) z löatarenkami sa urocze (ja lubie latarenki;)
PolubieniePolubienie
Tesso, tak mi przykro z powodu teściowej. Proszę przyjmij kondolencje i przytul ode mnie H.
Chciałam jeszcze tylko powiedzieć, że ich bin angemeldet in Deutschland.
PolubieniePolubienie
Widoki są cudowne, drzewa i krzewy wyglądają jakby posypano je cukrem pudrem;).
Halloween spędziliśmy w hotelu, co nie przeszkodziło moim wnuczętom na przebranie się i szaloną zabawę (do tego hoteliku, w okolicy 1 listopada od lat przyjeżdżają ludzie na groby swoich bliskich, praktycznie wciąż ci sami, wszyscy więc się dobrze znamy, dlatego jest tam wtedy tak jak w rodzinie).
PolubieniePolubienie
Wilma, jak dobrze znowu cię gościć, bo już sie martwiłam o ciebie. To świetnie, że w smutny czas macie małą odskocznię. A dzieciaki powinny się bawić jak najczęściej, w końcu dzieciństwo tak szybko się kończy…
PolubieniePolubienie
Ładnie przymroziło 🙂 Dla mnie Halloween jest obce. Może inaczej zapatruje się na nie młodsze pokolenie. Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Mery kochana, umarzłam w Krainie Deszczowców tym razem strasznie, a najbardziej kolanka… W każdym razie mam dość podróży na razie, teraz jest czas na domowe przytulisko, czy jeszcze będziesz gdzieś wędrować, ty dzielna dziewczyno? Przytulaski
PolubieniePolubienie
Co prawda nie mogę się przekonać do halloweenowego świętowania, ale cukierki dla najmłodszego wnusia przygotowane były! ;)))
PolubieniePolubienie
Matyldo, przepraszam, że nie odpisywałam tak długo, choć odwiedzałam cię regularnie i muszę powiedzieć, że twój blog robi się OPINIOTWÓRCZY! 😀 A cukierki sama bym chętnie przygarnęła. A wnusio sie ucieszył? 🙂
PolubieniePolubienie
Zdjęcia śliczne i ładnie tam u Was… już czuć zimę:)
Halloween nie uznaję i nigdy nie obchodziłam ale to wolny wybór każdego człowieka. Gdzieś na świecie to tradycja 😉
PolubieniePolubienie
Ervisha, przepraszam, że tak długo nie odpowiadałam… Ale cieszę się, że jeszcze strasznej zimy nie ma, choć zimno jest przejmująco… To niesamowite, ale za kilka tygodni już Święta 😀 Całuski!
PolubieniePolubienie
Okolicznosc przyrody przepiekne! Wyjatkowo piekne fotki :
Halowina nie lubie, jakos tak do mnie nie przemawia, a i dzieci tutaj nie widac, zeby sie tak bawily. Moze w smartfonach siedza?
Zapowiadaja lepsza pogode, moze nie bedzie u ciebie padac?
Caluskow moc!!!!
PolubieniePolubienie
Basiu kochana, przepraszam, że nie odpisałam od razu, ale byłam w Krainie Deszczowców, gdzie było tak zimno, że musiałam nosić kalesonki, bo kolanka mnie bolały. No i lało codziennie, ale tak to już jest nad morzem na północy. A, i jeszcze – Ich bin angemeldet in Deutschland 🙂 Ściskam bardzo!
PolubieniePolubienie
A dobry, dobry! Mówisz, żeś i w Ameryce pomieszkiwała? To sie nauczylas swietowac te strachy od podstaw 👻 u nas kiedys kilka dzieci przeszlo, ale to byl tylko taki moment, i u nas nie przyjęło sie, ale na Św. Marcina chodzą i spiewaja, i bede miala przygotowane slodycze 🍬🍭
PolubieniePolubienie
Lucy, nie tylko duchy się nauczyłam świętować, ale tęsknie za innymi fajnymi rzeczami tam.
Nie znam święta św. Marcina, muszę poczytać. Ciekawe, czy u nas na północy też się obchodzi? Bo ja też słodycze musze przygotować, choć u nas w wiosce nie ma ani jednego dziecka, wszyscy to starzy starcy, albo trochę młodsi starcy… Całuski wielkie
PolubieniePolubienie
Wieczorem pisałam i pisałam, ale za nic nie chciało mi to „coś” puścić komentarza, pewnie jakiś zabłąkany duch. Stadko duszków przecudne, a jedzonko strrrasznie (nie)apetyczne 🙂 🙂 🙂
Fotki bajkowe tylko czemu musi się zrobić, zimno, żeby takie były? Brrr…
PolubieniePolubienie
Aniu, wiem, że brrr, ale ma się zrobić cieplej, znowu. A w Krainie Deszczowców leje codziennie, czyli wszystko w porządku.
Duszki wyglądają jak śpiewający chórek… duszków. Żarełko rzeczywiście takie sobie, w przyszłym roku, jeśli dożyję, pokażę coś straszniej smakowitego. Przytulam, oczywiście strasznie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak strasznie, że na samą myśl trzęsę się ze strachu 😉 A w Krainie Deszczowców nie ma duchów podczas Waszej nieobecności?
Aha, przypomniało mi się, co z domem w sąsiedztwie?
Buziaki i szerokiej drogi 🙂
PolubieniePolubienie
Anno – nie potraie sie dostac na Twoj blog:(((((
PolubieniePolubienie
Bognna! Nie wiem co się stało z blogiem, zniknął! Duży mówi, że jakiś remont czy awaria i we wtorke ma być. Zobaczymy, ale mi głupio bez niego.
PolubieniePolubienie
Aniu, dom w sąsiedztwie stoi jak stał i jak dotąd nikt go nie chciał…
PolubieniePolubienie
Więc na razie masz spokój. Oby tylko ktoś sympatyczny go kupił..
PolubieniePolubienie
Happy Halloween ! BOOO !!! 😉
ps1.cudne fotki ogrodowe
ps2.gotowi do drogi?
ps3.kisses !!
PolubieniePolubienie
Magdo kochana, BOOO wzajemne 🙂
Ad1 Dzięki
Ad2 Ledwo. Ja dopiero łeb ufarbowałam i nic innego nie zrobiłam. Jeszcze długa droga, a najgorsze jest robienie kanapek, brrrrr, nie cierpię! A ty? Gotowa? Ale się w świat rozjeźdżamy!
Ad3 Many hugs and kisses and may the force be with you! Pozdro dla W. i dla Pana Męża.
PolubieniePolubienie
Ja już spakowana, jeszcze tylko sprawdzę rano czy sztuczną szczękę mam 😉
Kanapek od lat nie robię, zabieram na drogę ryżowe chrupaki i (przeciwskurczowo) banany.
Pozdro przekażę jutro – jednemu rano, drugiemu wieczorem 😉 😉
Ściskam !! (PanaPsa szczególnie serdecznie !)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No cóż! To nie moja bajka to śwìęto, ale jeśli się je obchodzi gdzieś w świecie i jest tradycją, to czemu nie! Zdjęcia kapitalne. Świąt jak z bajki!
Miłego świętowania!
PolubieniePolubienie
Dzięki za pochwałę zdjęć, ale takie okoliczności przyrody zaistniały 🙂
Co do tego święta, to obchodzi się je w wielu miejscach na świecie, choć ma inną postać i inną oprawę. Na przykład w Meksyku Dzień Zmarłych (Dia de los Muertos) to wielkie święto – kolorowo przystrojone groby, mnóstwo świateł, trupie czaszki symbolizujące Śmierć, który(ten Śmierć) jest oswajany. Ludzie ubierają się pięknie, gotują mnóstwo jedzenia, idą na cmentarze, żeby podzielić się strawą ze zmarłymi bliskimi. Mnie się podoba. Całuski!
PolubieniePolubienie
Stado duchów jest boskie !!! I „dynia” z papryki też 😉 Niedużo trzeba 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cytrynko, dziękuję strasznie (hihihi). Prawda, że niedużo? A ile radochy. Jakoś nie mam tyle pomysłów na żadne inne święta 🙂 Pozdrawiam też strasznie!
PolubieniePolubienie
Myszko, wiem, że się nie przyjęło i pewnie dlatego tak wspominam stare, dobre czasy. Może szkoda, że dzieciaki u nas nie mają takiej wspaniałej zabawy, jak ich rówieśnicy w innych krajach. A moja zabawa dzisiejsza to pójście do łóżeczka i lulanie 🙂 Dobranoc!
PolubieniePolubienie
Wieczór dobry! Widoki faktycznie warte przymarznięcia 🙂 A Halloween u nas jakoś mało się przyjęło.. w niektórych dzielnicach mniejszych domków dzieci zbierały cukierki, na osiedlach nie widziałam ani przebierańców ani żadnego przystrojenia.. Fajne te smakołyki, baw się dobrze 🙂
PolubieniePolubienie