Tak, jutro moje ulubione święto. I może wielu z was też. Nie dajcie sobie wmówić, że to święto ciemnych mocy i że zaraz, natychmiast pójdziecie za to do piekła. Cóż może być złego w wydrążonej dyni? Albo w małych duszkach, które w ten jeden dzień przybywają do nas, żeby się troszkę zabawić?


A w ślicznych, pysznych ciasteczkach? Czy naprawdę to kult szatana? No bo ta grucha jest naprawdę straszna.


A tak swoją drogą dziewczyny, zadajcie sobie pytanie: czy chciałybyście być czarownicami? Symbolami dumy i trwającego tysiące lat dziedzictwa? Bo ja bardzo bym chciała.