9 lipca 2017
Małe, skromne, niezobowiązujące – jakże doceniam takie rzeczy. Może nie tylko ja, bo często jestem proszona o zrobienie jakiegoś drobiazgu. Do kuchni. Na ścianę. Do dzbana z innymi łopatkami. Na okap. Na parapet.
Proszę bardzo!
A może jeszcze coś niebieskiego (pożyczonego/ kradzionego)? Łycha baaardzo długa, ale za to w niebieskie róże. Jak się oprzeć? Do każdego dzbana i na każdy parapet.
Można komuś przyłożyć po pupie, albo chociaż postraszyć. Można podrapać się po plecach (albo psa). Udawać, że to mikrofon. Nałożyć pierogi. Popukać się w głowę. Dyrygować. Klaskać (dłoń + łycha). Nachuchać. Pomachać. Zdjąć pajęczynę. Podarować.
Cholera, faktycznie długa. Łycha dalekiego zasięgu.
annazadroza
2017/08/14 17:32:08
Jakie cudne są niebieskie róże! Zachwyciłam się:)
e.urlik
2017/08/14 19:16:58
Niebieskie róże są rzadkością w naturze (hihihi, ale mi rym wyszedł), więc trzeba ich używać ostrożnie i z umiarkowaniem. Ty też jesteś cudna, dziękuję za życzliwość!
PolubieniePolubienie