31 października 2014
Nie, nie dam sobie wmówić, że trzeba się umartwiać, że tylko wszyscy święci i smutek i łzy i zaduma. Wiem lepiej, bo jestem już stara i wierzcie mi – z życia trzeba się cieszyć, bo nie ma żadnego potem, żadnego kiedyś, żadnego następnego wcielenia i nie jest tak, że nagrody po śmierci, albo że diabły widłami w tyłek. Mamy jedno życie i każdy dzień jest ważny. Jutro trzeba wspominać, dziś trzeba się weselić. Bo dziś jeszcze żyjemy, a jutro to już nie wiadomo.

Zawsze chciałam to napisać, choć nie w takim skrócie, ale życie jest za krótkie, więc może babeczkę?:

Proponuję z babeczką udać się do ogrodu i podglądać sąsiadów. Zawsze mają jakieś sekrety:
