10 grudnia 2014
Czasem nie mogę uwierzyć, że dane mi jest oglądać takie cuda:

Każda gałązka, każde źdźbło trawy iskrzyło się w porannym słońcu. Mróz – minus 6,5. Bezwietrznie. Cicho.


Łodygi słoneczników. Zostawiam wszystkie słoneczniki dla sikorek, które w tym roku znów zaszczyciły ogród. I to w trzech gatunkach!

Igiełki sosny. Nie trzeba ich inaczej ozdabiać na święta.

Złocień wygląda cudnie i latem i zimą. Trawa jest bardziej zielona, niż w lipcu. Bajka