9 lipca 2018
Od tygodnia jesteśmy z powrotem w Wielkim Domu. Remont w Krainie Deszczowców jest na etapie schnięcia wylewek po założeniu ogrzewania podłogowego. Możemy tam jechać za trzy tygodnie, kiedy beton zastygnie i będzie można położyć na nim podłogi. Pan Pies ucieszył się z powrotu, bo tu ma wielki obszar do obwąchania i wiele zwierząt do wytropienia. Ale najważniejsze, że ma tu najwygodniejsze łóżeczko na świecie: wielkie, mięciutkie i wygodne, na którym można się wylegiwać na jednym boczku, na drugim boczku i jeszcze na pleckach.
Pan Pies zaczyna być staruszkiem. Śpi długo, długo i łapki przestały go słuchać, kiedy próbuje się podnieść z posłania. Chodzi wolniej i jakby ostrożniej, choć cieszy się jak dawniej. W czarnych włosach coraz więcej srebra i czasem nie je śniadań. Ma około dziewięciu lat (nie wiemy dokładnie, bo jest ze schroniska) i niestety jego rasa skazuje go na śmierć w wieku najpóźniej 12 lat. Staram się o tym nie myśleć, ale strach przed stratą mojego cudownego stworzenia czasem mnie powala.

Poza tym od powrotu Pan Pies ma biegunkę (6 dni) i mimo stosowania różnych lekarstw (węgiel, smecta) nie za bardzo jest lepiej. Pani Vet dziś dała mu antybiotyk i kazała kupić nitrofurazyd, ale martwię się, czy to nie jest nic poważniejszego. Tyle dni! Dobrze, że pije normalnie i nie wygląda na biedaczysko z bólem brzucha. Mój słodki!
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies… A ja ci powiem, że pies to czasem więcej niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz… Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe, maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza, przeciez przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza (B.Borzymowska)
annazadroza
2018/07/09 17:50:37
Ewa!!! Zawsze ryczę przy tym wierszu i znowu się poryczałam! Przestań, jeszcze nie czas, po lekach mu przejdzie, musi przejść!!!
e.urlik
2018/07/09 18:48:48
Ania, wiem że przejdzie, wiem, że czeka nas jeszcze kilka fajnych lat, ale ja w ten popaprany sposób zaklinam rzeczywistość. A przy tym wierszu i przy wielu innych też ryczę, a przy tym poniżej mogłabym… nie, ja nie wybaczę:
Litania Wigilijna
Boże Ojcze,
Panie Wszelkiego Stworzenia
w tę noc Narodzenia Twego Syna
prosimy Cię:
od kopnięć, od ciosów łopatą od razów kijami od przekleństw i pomstowań
wybaw nas Panie
od głodu i zimna, od wiatru i śniegu, od skwaru i pragnienia
wybaw nas Panie
od drutu kolczastego od łańcucha na szyi
wybaw nas Panie
od okrucieństwa dzieci
wybaw nas Panie
za nasze wykłute oczy za wybite zęby, połamane żebra i nogi rozpłatane brzuchy
wybacz im Panie
Matko Boża, Opiekunko każdego bezdomnego stworzenia
wstaw się za nami
za podpalone, za uduszone, za powieszone, za zagłodzone, za skatowane, spływające krwią strzępy,
co były zwierzęciem, za zamęczone dla nauki, za wszystkie ofiary ludzkiego bestialstwa
módl się o Pani
za skomlące z trwogi, za jęczące z bólu, za pragnące miłości, za umierające w męce
módl się o Pani
Opiekunów, co dom dzielić będą z nami i chleb i posłanie i dzień swój każdy, po nasze skonanie
racz dać nam Panie
Ugaś pragnienie, ucisz cierpienie i miej nas w Swojej opiece W godzinie śmierci człowieka.
wybacz mu Panie.
Krystyna Soroczyńska
babciabezmohera
2018/07/10 10:03:04
Piękny wiersz p.Borzymowskiej- taki ciepły,pozytywny…
e.urlik
2018/07/10 11:25:35
BBM, pozytywny bardzo, trochę smutniutki tylko… Zawsze mnie wzruszają uczucia, które psy żywią wobec ludzi. Takie aniołki nasze ;-))
annazadroza
2018/07/11 10:15:08
Ewuś, ja też…w afekcie…bez litości…
e.urlik
2018/07/11 13:29:08
Ania, tylko daj sygnał, idę z tobą! Już byłyśmy grzeczne! (cytat z napisu na chodniku przed kościołem, uwielbiam ten bunt)
karolinagurazda
2018/07/11 19:39:34
„Większa
Niż mysikrólik
Radość mysikrólika”
John Wills (w przekładzie Czesława Miłosza)
Tekst o małym ptaku, ale pasuje do wiersza Borzymowskiej.
Wiem, że martwisz się o Swojego psiula…
Może na biegunkę wpłynęła zmiana klimatu, inna woda, może zatrucie trawą, ale jest pod opieką lekarza, dostał leki. Zrobiłaś wszystko, co mogłaś. Zadbałaś o niego.
e.urlik
2018/07/11 20:05:58
Karolinko kochana, już jest lepiej, antybiotyk zadziałał, Quattro je jak dawniej, czyli dużo, a koopa… oh, nie chcę opisywać, ale hm… ładniejsza, hihihi. Skarbie, dziękuję za troskę, jesteś wspaniała.
annazadroza
2018/07/12 11:54:10
To najważniejsze! Jeśli jest reakcja na leki to wszystko OK!!! Tysiąc głaskanek dla Pana Psa:)))
e.urlik
2018/07/13 10:58:21
Aniu, Aniu, myślisz, że mam tyle sił w rencach żeby tyle głaskać? A może sama przyjedziesz i odwalisz tę robotę? A tak serio… gdybyś kiedyś była w pobliżu? To zapraszam!
bognna
2018/11/09 08:50:15
Boze! Jakie przepiekne bydle:))))))))
e.urlik
2018/11/09 17:09:09
Bognna, dziękuję, przekażę wyrazy podziwu. Psa miałaś na myśli, a nie jego pana, hihihi… Jeśli psa, to niby twardziel z niego, ale pochlebstwa spija jak śmietankę 🙂
bognna
2018/11/09 21:35:41
Pan psa byc moze takze przepiekny..szkoda, ze malo malo widoczny;(
Chetnie popodziwam.
Jak ja moglam przegapic Twoj blog???? Starosc czy co… .
e.urlik
2018/11/10 14:05:08
Bognna, to raczej młodość, taka beztroska… Ja twój też przegapiłam, ale mam nadzieję odrobić zaległości 🙂 W każdym razie super, że cię spotkałam (wirtualnie póki co) :-)))
bognna
2018/11/12 13:31:54
Tak, mlodosc…wishful thinking. Nic innego.
e.urlik
2018/11/16 13:56:24
Bogna, wszystko nasze, póki mamy własne zęby jeszcze :-))) I jak nie boli za bardzo.
PolubieniePolubienie