Butelczynka

29 czerwca 2014

Właściwie takie nic – butelka po jakimś alkoholu, a tyle frajdy – można okleić całą, nawet nie przejmując się specjalnie malowaniem. Tę pomazałam jakimiś różowymi i filoletowymi resztkami, a gdzie zabrakło, dodałam białą farbę. Potem wzór, który mi do niczego za bardzo nie pasował. Okleiłam jak leciało, także drugą warstwą serwetki (wygląda to całkiem ładnie), wysuszyłam, pociągnęłam lakierem, zawiązałam kokardkę. Łatwizna.

bottle with roses

Zajęło mi to trzy miesiące. Nie mówiłam, że łatwizna?

Dodaj komentarz