I ślubuję ci…

19 marca 2014

Lubię robić obrączki na serwetki. Są malutkie, łatwo je pomalować, nie wymagają wysiłku intelektualnego, bo są powtarzalne co najmniej cztery, albo sześć razy, a czasem i dwanaście… nie, dwanaście to nuda.

Rosen rings for napkins

I jeszcze są przewidywalne, bo wiadomo jaka będzie następna. I pasują do białych, płóciennych serwetek i do granatowych, papierowych i do talerzy w dowolnym kolorze, pod warunkiem, że będzie to talerz bez wzorków.

Rosen rings for napkins

Tak więc można spokojnie ślubować, że będzie ładnie na stole w wiosenne śniadanko.

Dodaj komentarz